 |
|
 |
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emigrate
Administrator
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 1248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Legnica
|
Wysłany: Śro 20:04, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
* Rich patrzy na swoje córki w inkubatorach *
R: Jeszcze zapłacą mi za to wszystko, za to, że teraz moje dzieci muszą być wcześniakami... * wścieka się na Tilla i resztę *
E: Nie denerwij się, wszystko będzie dobrze...
R: A to ty nie śpisz???
E: Właśnie się obudziłam...
R: Już nigdy ani ciebie, ani Nebel nie wypuszczę, jeśli nie powiecie dokąd!
E: Wiem, wiem...
R: A ciebie to szczególnie, bo ty masz szczęście do zadym...
E: Błagam, nie przypomonaj mi o tym...
R: Przepraszam, niechciałem
E: Wiem Rich, wiem, że nie chciałeś...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
|
 |
Nebel
Ein heisser Schrei
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z pokoju :)
|
Wysłany: Śro 20:43, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
*Paul wpada do Emi i Richa*
P: Rich chcesz zobaczysz synka Nebel??
R: To ona już urodziła
E: Chłopczyk??
P: Nom *Mówi uradowany*
E: A jak się nazywa?
P: Anthon
E: Jakie ma oczki?
P: Po tatusiu...Brązowe
E: To może i lepiej bo nikt się nie zorientuje że to nie twój syn
P: Jak nie mój? Ja go będe wychowywał jak swojego syna
E: No wiem, wiem *Uśmiecha się*
P: To co chcesz go zobaczyć?
R: No pewnie *Do Emi* Poczekaj ja pójdę zobaczyć małego Anthonka...
E: Dobrze...Pozdrów go ode mnie *Puszcza do Richa oczko*
R: Pozdrowie...Pa *Idzie z Paulem do małego Anthona*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Emigrate
Administrator
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 1248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Legnica
|
Wysłany: Śro 20:57, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
R: O kurcze, jaki fajny... Ale moje córki fajniejsze!
P: Ty, ty, mój syn lepszy! * śmieje się * a jak ich zdrowie?
R: Narazie jest dobrze, ale muszą leżeć w inkubatorach, w końcu 2 - miesięczne wcześniaki i w dodatku bliźniaki, a one zawsze są słabsze...
P: Wiem, na szczęście nasz jest w miare zdrowy...
R: Ale zatłukę tych sukinsynów...
P: Nieźle to sobie przemyśleli... Bo Nebel kochała kiedyś Krzysia, to wiedzieli, że przyjedzie...
R: Chuje jedne... Myslałem, że zatłukę na miejscu Tilla, gdyby Emi nie zaczęła rodzić, tak bym zrobił...
P: Spokojnie, musimy na nie uważać po prostu...
R: Wiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Emigrate
Administrator
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 1248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Legnica
|
Wysłany: Śro 22:50, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
R: Ale ja nie potrafię tak spokojnie koło tego przejść...
P: Opanuj się, one napewno już chcą o tym zapomnieć, nie przypominajmny im lepiej...
R: Ale ja nie mogę z tym żyć, ze świadomością, żę może im sie coś stać...
P: Wszystko będzie dobrze, zobaczysz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Nebel
Ein heisser Schrei
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z pokoju :)
|
Wysłany: Śro 22:53, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
P: Dobra to ja idę do Nebel
R: No dobra a ja do Emi. Pozdrów Katarzynkę
P: A ty Emi
R: Pozdrowię *Uśmiecha się*
*Rozchodzą się do swoich kobiet*
P: No i jak tam Kasiu
N: A dobrze. a Jak Emi?
P: Ma dwie córeczki
N: Serio??
P: No *Przytula się do Nebel*
N: Kocham cię
P: A ja ciebie *Patrzą sobie w oczy uśmiechają się*
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nebel dnia Śro 22:54, 09 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Emigrate
Administrator
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 1248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Legnica
|
Wysłany: Śro 23:55, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
E: Dobra, panie lekarz, kiedy mnie stąd wypuścicie? * pyta zniecierpliwiona po kiku dniach *
L: Jeszcze trochę, miała pani jakieś obrażenia przed porodem...
E: Aaaa, tak... * patrzy się z pytającymi oczami na Richa *
R: Spadła ze schodów, czy to wywołało poród?
L: Bardzo możliwe... czy mogę pana poprosić na chwile? * bierze Richa na osobność * powiem wprost, czy pan ją zgwałcił?
R: Nie! Dlaczego pan o to pyta?
L: Obrażenia wskazują na dręczenie seksualne, w dodatku są widoczne resztki nasienia...
R: Niech pan z nią porozmawia...
* lekarz podchodzi do Emi *
L: Czy stało się ostatnio coś, o czym chciałaby pani porozmawiać?
E: Z panem? O tym, kiedy będę mogła stąd wyjść!
L: Czy ktoś panią skrzywdził?
E: Niech pan mnie nie wkurza... Nie wiem, o co chodzi... * kłamie *
L: Niech pani nie kręci, na pani ciele są resztki nasienia jakiegoś mężczyzny...
E: A wie pan, że ja mam męża, z którym uprawiam seks? * coram bardziej wkurzona *
L: A pani mąż bije panią przy seksie?
E: *ZAczyna płakać*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Nebel
Ein heisser Schrei
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z pokoju :)
|
Wysłany: Czw 12:45, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
*W tym czasie w sali Nebel*
N: Paul...
P: No co?? *Śmieje się*
N: Zdejmij mu tą ohydną czapkę!
P: Ale taka ładna ta czapeczka różowiutka
N: Różowy to kolor dla dziewczynek a nie dla chłopaka
P: No dobra już, dobra *Zdejmuje Anthonowi czapkę różową i zakłada niebieską*
N: No od razu lepiej *Bierze torbę w rękę*
P: Ani mi się waż *Odbiera torbę*
N: A niby czemu to??
P: Bo dopiero co urodziłaś...
N: Ależ Paul
P: Nie żadne ale!! *Bierze torbę*
N: Jak ja się cieszę że już wychodzę
P: No ja też *Dotyka małego noska Anthonka i sie uśmiecha*
N: No chodź już...Zajrzymy jeszcze do Emi
P: Ok
*W sali Emi*
E: To wy już wychodzicie? *Pyta z żalem*
N: Nom
E: Szkoda...yyy...to znaczy ja też już bym chciała iść *Ma łzy w oczach*
N: Oj daj spokój *Przytula Emi* Wyjdziesz niedługo *Uśmiecha się do niej*
E: Ale ja już bym chciała dziś
N: Będzie wszystko dobrze...
E: Wiem *Uśmiecha się* Ale na prawdę ładny ten twój Anthonek
P: Nasz Anthonek *Mówi z obrażoną miną*
E: No wasz, wasz *Uśmiecha sie*
N: E tam twoje dziewczynki ładniejsze
E: E co ty gadasz Antoś ładniejszy
N: A nie bo dziewczynki...
P: Dobra my już musimy lecieć, bo taksówka przyjechała
N: No to pa Emi
E: No pa
R: Do zobaczenia w domu
P: No...pa... *Paul i Nebel poszli i za chcwilkę pojechali do domu*
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nebel dnia Czw 12:45, 10 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Emigrate
Administrator
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 1248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Legnica
|
Wysłany: Pią 1:02, 11 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
E: Kurcze, ja chcę już wychodzić...
R: Musimy zaczekać...
E: Ale na co? Przecież...
R: Lekarz już wie, że się coś stało...
E: Wiem, ale narazie musiał iść na obchód, więc się odczepił...
R: A ty chcesz to ukrywać?
E: Posłuchaj, kocham Rammsteina, i choć wątpie, że będziemy znów nagrywać, to niechcę, żeby źle go zapamiętali, a poza tym niechcę tego rozgrzebywać...
R: Poświęcasz się dla muzyki kosztem własnego szczęścia...
E: Niedługo nagram swoje solo i nie będę juz o tym mysleć... Poza tym pomogę Co przy twoim, więc będę mieć dużo do tworzenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Nebel
Ein heisser Schrei
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z pokoju :)
|
Wysłany: Pią 1:13, 11 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
*Paul i Nebel w domu*
N: No i nareszcie w domku
P: No właśnie...Jaki on słodki *Patrzy na Anthonka*
N: Oj daj już spokój. Tak na niego patrzysz i tak o niego dbasz jak by to przyszły król był...
P: No bo będzie...Królem gitary...Już ja go nauczę wymiatać...Kupię mu najlepszy model gitarki *Trzyma Anthonka za małą rączkę*
N: Paul! On się co dopiero urodził a ty już o gitarach *Ukrywa śmiech*
P: No co...Jaki on słodziutki...Jakie ma piękne mądre brązowe oczka...
N: Te dziecko cię zaczarowało chyba
P: No pewnie...I ciebie zaczaruje *Puszcza oczko do Nebel*
N: Nie wątpie w to *Patrzy na słodką małą buzię swojego synka*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |
|
|
 |
|